slchld
Originally written in English. Translated by MeridaWaleczna.
Był pierwszy miesiąc kwarantanny, kiedy po raz pierwszy ściągnęłam Slowly. Już wcześniej, w przeciągu dwóch lat, widziałam tę aplikację kilka razy w sklepie Play, ale za każdym razem czytałam opis i zawsze byłam sceptyczna. Kto normalny czekałby nawet dwa dni, tylko żeby odebrać wiadomość, gdy mogę ją wysłać i odebrać odpowiedź od razu?
Pamiętam dzień, w którym pobrałam Slowly, całkiem dokładnie. Tak, jak wcześniej, byłam w sklepie Play i mówiłam mojej siostrze o aplikacji, w której wysyłanie wiadomości trwa wieczność, kiedy przyznała, że już kiedyś używała tej aplikacji. Powiedziała mi, że poznała tam ludzi, którzy mieli takie same zainteresowania, jak ona i że bardzo podobało jej się to oczekiwanie na listy. Mimo że byłam sceptyczna, zdecydowałam się na pobranie aplikacji i niezgrabnie wysłałam kilka listów.
Dzień później otworzyłam aplikację i zauważyłam, że nie dostałam żadnego listu. Nie oczekiwałam długiej odpowiedzi na wiadomość, którą wysłałam, ale byłam lekko zaniepokojona, że nikt nie odpisał, więc wysłałam kilka kolejnych, z nadzieją, że ktoś odpowie. Kolejnego dnia otrzymałam pierwszą odpowiedź. Był to krótki, wprowadzający list, ale uczynił mnie szczęśliwszą, niż jakakolwiek inna wiadomość, którą kiedykolwiek dostałam. Wtedy zdałam sobie sprawę,dlaczego ludzie używają tej aplikacji. To czekanie sprawiło, że było warto.
Kontynuowałam wysyłanie listów i auto dopasowywanie każdego dnia. W pewnym momencie dostawałam tyle listów, że byłam przytłoczona, ale starałam się odpowiadać na każdą wiadomość, nawet jeśli zajmowało mi to trochę czasu. Może to dlatego, że moje listy czasami wydawały się sztywne i bezuczuciowe. Nikt mi tego nie wytknął, ale wiele osób przestawało mi odpowiadać po kilku wymienionych listach. Naiwnie zakładałam, że przestali używać aplikacji i “chowałam” ich w formie uporządkowania mojej listy przyjaciół.
Jednak niedawno znajomy zapytał, czy podoba mi się nasza rozmowa, na co odpowiedziałam, że nie, gdyż wydawała mi się bardzo nieciągła i bezosobowa. Ale gdy wysyłałam ten list, zdałam sobie sprawę, że robiłam dokładnie to samo w stosunku do wszystkich, którym wysłałam listy. To dlatego niektórzy przestali odpowiadać na wiadomości. Nie podobała im się nasza konwersacja. Tak, niektórzy całkowicie przestali używać aplikacji, ale coś było nie tak w sposobie, w jakim komunikowałam się z ludźmi w aplikacji. Nie poświęcałam czasu na zrozumienie ich, ale równocześnie od nich, że będą szczerzy w stosunku do mnie. Byłam hipokrytką.
Od tamtej pory miałam wyłączoną opcję auto dopasowania. To była zbyt łatwa opcja na znalezienie nowych znajomych. Zbyt łatwo było wysłać prawie kliniczny pierwszy list do kogoś, kogo w ogóle nie znam, tym bardziej, że nie mogłam zobaczyć niczyjego profilu, dopóki nie wysłałam listu. Teraz staram się poświęcać czas, żeby dokładnie zrozumieć obecnych przyjaciół od pióra, zanim sięgam po nowe znajomości.
Slowly sprawiło, że przewartościowałam moje spojrzenie na relacje. Zaczęłam się zastanawiać, czy jestem szczera w moich relacjach – tych online i tych offline. Zdałam sobie sprawę, że aby przyjaźń działała, każdy z nas musi być szczery, szczególnie na Slowly. Wierzę, że to uczyniło mnie lepszą przyjaciółką i będę już zawsze wdzięczna, że Slowly jest częścią mojego życia.