VAÉN
Originally written in English. Translated by Nekrotancerz.
Jestem miłośniczką „Historii Slowly”. Uwielbiam czytać o doświadczeniach innych osób w tej świetnej aplikacji. Niektóre historie mają ze sobą coś wspólnego, jak na przykład pisanie listów z osobą, która nagle znika.
Jestem jedną z takich osób.
Nie wszyscy, którzy to robią, mają historię podobną do mojej, ale i tak chcę się nią podzielić.
Odkryłam Slowly w maju 2021 roku, parę miesięcy po przeprowadzce do innego miasta.
Wciąż nie znam powodu, ale social media zaczęły mnie obrzydzać, a wszystkie te wiadomości od moich przyjaciół przychodzące jedna po drugiej – zbyt mocno przytłaczać.
Przestałam do nich pisać – i tak jak się spodziewałam, oni nie napisali pierwsi. Byłam smutna i samotna.
Zwróciłam się do Slowly w poszukiwaniu nowych przeżyć i dobrego przyjaciela. Właśnie wtedy znalazłam moją Angel, uroczą dziewczynę z Turcji.
Bez przyjaciół i możliwości do życia w moim nowym środowisku przez kwarantannę i zajęcia online, ona była moją jedyną towarzyszką i bezwarunkową przyjaciółką podczas mojego epizodu depresyjnego.
Mówiłyśmy sobie wiele rzeczy – opowiadała mi o swoich podróżach i rodzinie, wszystko było bardzo zabawne! Wysyłała mi zdjęcia ze swoich podróży, a ja wysyłam jej moje rysunki, z których trochę się nabijała, ale koniec końców i tak traktowała je jako coś cennego.
Ludzie są wyjątkowi i jakkolwiek dziwne może się to wydawać, pojawią się, kiedy potrzebujesz, żeby się pojawili. Jestem wdzięczna, że to ona była osobą, która otrzymała mój list poprzez autodopasowanie.
Niestety, przestałam odpowiadać na jej listy bez pożegnania z obietnicą powrotu i pokazania jej ulepszonej wersji mnie, i może kontynuowania wysyłania listów albo chociaż z miłym wspomnieniem przyjaciół korespondencyjnych, którzy wspierali się pomimo tysięcy mil dystansu.
W moim przypadku to brak pewności siebie, depresja, problemy rodzinne i brak czasu doprowadziły do tego, że to ja byłam osobą, która przestała odpowiadać na listy. Teraz czuję się lepiej i dzięki tym ludziom, którzy podarowali mi dobrą przyjaźń czy krótkie momenty w ich życiu, które spędzili na czytaniu o moich problemach.
Jeśli masz takiego przyjaciela, proszę, nie przestawaj wysyłać im listów. Mogą mieć zły czas i czuć się tak, jakby nie mieli wsparcia od nikogo. Mogą poprawić dzień zagubionej osobie (tak właśnie lubię się nazywać).
Jestem zagubioną osobą i mam nadzieję, że poprawię komuś dzień, tak jak inni mnie.
„Slowly” miało duży wpływ na moje życie. Poznałam moją Angel i kilka innych osób. Pozostaną w mojej pamięci jako piękne wspomnienia, jako jeszcze jeden dowód, że listy, właśnie listy, mogą uratować komuś życie.
Ostatnio myślałam dużo o wysłaniu losowych listów, listów ze słowami zachęty, z polecaną piosenką i z małym pożegnaniem na samym końcu: „Nie odpowiadaj na to, jestem po prostu podróżnikiem mającym nadzieję na rozjaśnienie twojego dnia, mijającym Cię małym światełkiem”.
Kto wie, może to właśnie tobie wyślę list, list od zagubionej osoby z chęcią na poprawienie tej chwili w twoim życiu. I wszystko to poprzez list. Możesz znaleźć twoją własną Angel! Ludzie pojawią się we właściwym czasie! To jest niesamowite!