fbpx
dankyuuu

dankyuuu

🇮🇩 Indonezja
Historie Slowly

Oryginalnie napisane w języku angielskim, przetłumaczone przez OpenAI.

Jestem osobą, która nie ma zbyt wielu przyjaciół w prawdziwym życiu. Jeśli zapytasz mnie, ilu bliskich przyjaciół mam, prawdopodobnie odpowiem, że tylko 1 lub 2, a nawet wtedy czuję, że nie jesteśmy zbyt blisko, hahaha, przepraszam. Bo w zasadzie wolę być sama i nie jest mi łatwo zbliżyć się do kogoś. Choć czasami ludzie wokół mówią, że jestem samotną dziewczyną, nie przejmuję się tym. Poza tym, niektóre lata były moimi najtrudniejszymi latami. Zawsze czuję, że trudno mi się wyrazić. Świat jest pełen ludzi oceniających. Dlatego zdecydowałam się „wycofać” z tego okrutnego świata.

Jednym z moich hobby jest pisanie. Tak, piszę, co tylko chcę, co tylko mi się podoba. Aż w końcu znalazłam tę aplikację „Slowly”. Dowiedziałam się o niej od kilku osób w mediach społecznościowych. Kiedy to sprawdziłam, okazało się, że ta aplikacja jest bardzo odpowiednia dla mnie, mającej hobby: pisanie. Format jest taki sam jak wtedy, gdy piszemy list. Możemy pisać, co tylko chcemy, co chcemy przekazać. Możemy swobodnie wysyłać listy do każdego na całym świecie. Co ciekawe, nie musimy umieszczać prawdziwego zdjęcia jako profilu, jak w innych aplikacjach.

Początkowo zainstalowałam „Slowly”, aby znaleźć przyjaciół do rozmowy. Na początku tylko kilka osób stało się moimi korespondencyjnymi przyjaciółmi. I nawet wtedy była to zawsze krótkotrwała przyjaźń, bo gdzieś znikały. „Oni”? Tak, bo zawsze to oni kończyli list bez żadnych wieści. Nie jestem osobą typu „morderca konwersacji”. Prawie się nudziłam i prawie odinstalowałam tę aplikację. Ale tego nie zrobiłam, po prostu wzięłam kilka tygodni wolnego, a potem wróciłam. Spróbowałam znowu pisać, tym razem filtrowałam wyszukiwanie przyjaciół, zaczynając od krajów sąsiednich i odległych krajów. Nie wiem, dlaczego wybrałam Rosję, mimo że wiem, że rosyjski jest bardzo trudny, nie potrafię nawet czytać cyrylicą, hahaha. Byłam wciąż zdesperowana i pisałam listy do kilku Rosjan po angielsku.

Tak jak na początku. Niektórzy z nich wytrzymali tylko przez krótki czas, ale był jeden, który wiernie odpowiadał na mój list. Tutaj nie wspomnę jego prawdziwego imienia, ale zamiast tego nazywam go „Bestie”. To moje ulubione przezwisko, szczególnie dla niego. Był bardzo miły, na początku szczegółowo się przedstawił, opowiedział mi wiele rzeczy, a nawet zaproponował, żebym zapytała go, co chciałam o nim wiedzieć. Za każdym razem, gdy pisałam do Bestie, nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu. Intensywnie wymienialiśmy listy, ponieważ listy były wysyłane w ciągu 29 godzin, więc musieliśmy cierpliwie czekać. Naprawdę lubię czekać na list od Bestie, bo dla mnie zawsze jest to interesujące i nie nudne.

Bestie nie jest osobą typu „morderca konwersacji”, w rzeczywistości zawsze prosi mnie, żebym opowiedziała mu więcej historii. Zawsze mówię mu: „dlaczego, gdy słucham twojej historii, czuję, że patrzę w lustro? To naprawdę, naprawdę, naprawdę, naprawdę, naprawdę jak zobaczenie siebie w tobie.” Często wymieniamy się historiami o naszych lękach i zmartwieniach dotyczących życia. Nigdy nie wahałam się, żeby mu cokolwiek powiedzieć. W końcu zdobyłam odwagę, by zapytać o jego inne kontakty w mediach społecznościowych, żebyśmy mogli szybciej i intensywniej czatować, hahaha. Krótko mówiąc, przeszliśmy na czatowanie w innej aplikacji do czatowania. Szczerze mówiąc, naprawdę chciałabym czatować z Bestie 24/7, hahaha. Zawsze chcę wiedzieć, jak się ma każdego dnia, godziny, minuty i sekundy. Ale obawiam się, że się znudzi i poczuje się zirytowany, więc rozmawiamy tylko w razie potrzeby.

Wiem, że nie wszyscy ludzie, którzy się spotykają, są przeznaczeni, by być razem. Ludzie mogą być ze sobą tylko po to, aby się wzmocnić, uzupełnić i wymienić historie. Aha, Bestie często opowiadał mi o swoim kraju, Rosji. W ten sposób zaczęłam dowiadywać się o języku rosyjskim i próbowałam go nauczyć, chociaż było to dla mnie naprawdę skomplikowane. Przed poznaniem Bestie zawsze bałam się, gdy widziałam cyrylicę. Ale po poznaniu go stałam się szczęśliwsza, podekscytowana i zainteresowana nauką. Uczyłam się z internetu, kupiłam książki, a nawet znalazłam nauczyciela, hahaha.

Dziękuję. Dziękuję, Bestie. Byłeś dla mnie „książką”. „Książką”, w której zawsze mogę pisać, w której mogę swobodnie wylewać wszystko, co mam w głowie i sercu. Może czasami czujesz się zmęczony, znudzony, bo musisz słuchać i akceptować wszystkie moje historie. Może słowo „dziękuję” nie wystarczy, by wyrazić wszystko. Ale jestem pewna, że pewnego dnia będziesz wiedział, bez potrzeby, żebym mówiła ci, co czuję. Może nie teraz, ale kiedyś.

Przez wiele lat czuję, że to życie zawsze jest jak noc, bo zawsze jest ciemno. Ale ty jesteś jak gwiazda, która daje iskierkę światła. Nie porównam cię z księżycem, bo księżyc nie ma własnego światła. Ale gwiazda? One mają swoje własne światło. A zabawna rzecz to to, że gwiazdy nie mogą świecić bez ciemności. Więc nigdy nie pozwól nikomu zgasić twojego blasku. Bo twoje światło jest potrzebne.

Kocham cię jak zawsze.

SLOWLY

Zacznij łączyć się ze światem już teraz!

4.7   8 mln+

© 2024 Slowly Communications Ltd.    
Warunki użytkowania     Polityka prywatności     Cookies