jarbit
Oryginalnie napisane w języku angielskim, przetłumaczone przez OpenAI.
Dziś opowiem historię o tym, jak poznałem nową przyjaciółkę w innym kraju dzięki Slowly. 1 stycznia 2020 roku zrezygnowałem ze wszystkich platform społecznościowych z powodu ich toksyczności i mojego postanowienia noworocznego (nadal dotrzymuję swojej obietnicy 😅). Dzięki wpisowi na Reddicie odkryłem tę unikalną platformę i poznałem niesamowitych przyjaciół z całego świata.
Przechodząc do 16 grudnia 2021 roku, wyjechałem z mojego rodzinnego kraju, Bangladeszu, do Wielkiej Brytanii na krótki staż. W przeciwieństwie do innych mieszkańców Azji Południowej, uwielbiałem zimną pogodę i powoli przyzwyczajałem się do chłodnego klimatu. Jednak głęboko w sercu pragnąłem zwiedzać ten kraj i nawiązać tam przyjaźnie. Jak zapewne wiecie, jeśli nie zostanie się w nowym miejscu przez dłuższy czas, prawie niemożliwe jest znalezienie przyjaciela, z którym można wspólnie spacerować i napić się kawy.
Za to wszystko należy się uznanie dla Slowly. To właśnie na Slowly poznałem moją przyjaciółkę korespondencyjną. Dla potrzeb tej historii nazwijmy ją Fima. 19 grudnia 2021 roku wysłałem losowo list, a Fima odpowiedziała tego samego dnia. Po wstępnym przedstawieniu się zaczęliśmy wymieniać listy i lepiej się poznawać. Rozmawialiśmy głównie o naszym życiu, upodobaniach, nawykach żywieniowych i ulubionych filmach, zwłaszcza tych Marvela. Później postanowiliśmy wymienić się numerami telefonów, aby móc rozmawiać przez telefon poza wysyłaniem listów. Niestety, z powodu naszych napiętych grafików, nie mogliśmy rozmawiać przez cały dzień. Niemniej jednak nasze więzi stawały się coraz silniejsze każdego dnia. Czekałem na jej wiadomości, gdy pracowała do późna, przygotowując się do egzaminów. Ona robiła to samo, gdy ja musiałem załatwiać swoje sprawy.
24 grudnia 2021 roku, dzień przed Bożym Narodzeniem, pojechałem do Londynu, najbardziej kosmopolitycznego miasta. Będzie mi brakować tego miasta za jego różnorodność i szybkie tempo życia. Szybko zadomowiłem się w pobliżu centralnego Londynu i odwiedziłem wszystkie główne miejsca, zaczynając od Big Bena po British Museum. Po osiedleniu się napisałem do Fimy i pewnego dnia spontanicznie zapytałem, czy moglibyśmy się spotkać w Londynie, ponieważ mieszka w jego pobliżu. Ku mojemu zdziwieniu, zgodziła się, ponieważ chęć spotkania była w pewnym sensie wzajemna. Szybko ustaliliśmy datę i sporządziliśmy listę planów, których ostatecznie nie zrealizowaliśmy z powodu braku czasu. Nasza data spotkania zbliżała się szybko. Od dawna nie czułem takiej ekscytacji, by spotkać się z kimś. W końcu nadszedł ten dzień.
Wieczorem 29 grudnia 2021 roku Fima przyjechała do centrum Londynu, a ja odebrałem ją w pobliżu stacji kolejowej. Usiedliśmy gdzieś i rozmawialiśmy przez około dwie godziny bez przerwy. Następnie, zgodnie z naszym wcześniejszym planem, poszliśmy na kręgle około godziny 18:30. Niestety, miejsce było zamknięte do 19:30. Było to rozczarowujące, ale nie mieliśmy nic innego do roboty, więc spacerowaliśmy przed naszą kolacją. Spacerując po przypadkowych ulicach Londynu, rozmawialiśmy o naszych dniach i życiu. W końcu trafiliśmy do koreańskiej restauracji, aby zjeść kolację z Soju, co było naszym wspólnym zainteresowaniem. W restauracji minęła kolejna godzina na śmiechu i jedzeniu pierożków oraz Soju przypominającego gin.
Około godziny 20:30 wspomniała, że musi wkrótce wracać do domu. Zrozumiałem, że nasze spotkanie dobiega końca. Było to dla mnie przygnębiające, ponieważ czułem, że to będzie nasze pierwsze i ostatnie spotkanie. Szybko zakończyliśmy kolację i udaliśmy się z powrotem na stację kolejową. Chciałem ją odprowadzić do domu, ale nie pozwoliła mi iść dalej. Na stacji pożegnaliśmy się. Wciąż pamiętam, jak przytulałem moją jedyną przyjaciółkę w Wielkiej Brytanii z łzami w oczach.
Napisała do mnie wiadomość, gdy dotarła do domu około północy. Po kilku dniach, mimo że byliśmy zajęci naszymi codziennymi obowiązkami, nadal tęskniłem za naszym wspólnie spędzonym czasem, ponieważ była moją jedyną przyjaciółką tam. Zostawiłem kilka wiadomości, ale wydawało się, że była zbyt zajęta, by odpowiedzieć. Ostatecznie straciliśmy kontakt, a ja wróciłem do domu 25 stycznia bez pożegnania.
Wiem, że to nie jest historia z idealnym szczęśliwym zakończeniem jak w filmach Marvela. Niemniej jednak jestem wdzięczny, że nagle znalazłem miłą przyjaciółkę w kraju pełnym nieznanych ludzi i kultur. Jej słowa, listy i towarzystwo uczyniły mój okres pobytu niezapomnianym. Modlę się i mam nadzieję, że nasze ścieżki znów się skrzyżują, prędzej czy później.
PS 1: To jedyne zdjęcie, jakie mam z nią. Szliśmy do tej koreańskiej restauracji w metrze.
PS 2: To moja pierwsza historia i przepraszam za niedoskonały sposób opowiedzenia jej.