Historie Slowly
Przyjaźnie, które znajdziesz tylko na Slowly
Obserwowanie, jak twój przyjaciel korespondencyjny ożywa i materializuje się w osobę, o której tyle się dowiedziałeś, to najbardziej sentymentalne i surrealistyczne uczucie, jakie kiedykolwiek doświadczyłem.
Prawda jest taka: wszyscy chcemy znaleźć kogoś, z kim możemy pogadać. Chcemy być najprawdziwszą wersją siebie samych.
Jako dziennikarz, uwielbiam poznawać ludzi i to, jak przeżywają życie. Slowly jednak pozwoliło mi wyjść poza moje oczekiwania.
Myślę, że w głębi duszy każdy pragnie poznać to co wykracza poza granice jego własnej kultury – ogrom całego świata.
Już nie obawiam się odrzucenia ze strony ludzi, ponieważ wiem, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zaakceptuje mnie taką, jaka jestem, nie ważne, jak wielkie są moje wady i niedoskonałości.
Słuchają mnie kiedy potrzebuję się wygadać, zapewniają mnie, że wszystko się ułoży.
Kiedy zacząłem ponownie wchodzić w interakcje z ludźmi, zauważyłem, że potrafię prowadzić lepsze rozmowy i łączyć się z ludźmi na głębszym poziomie.
Moja historia Slowly nie jest historią miłosną, przynajmniej nie w konwencjonalny sposób.
Dzięki którym mam szansę poznawać osoby równie nieśmiałe, co ja, z całego świata.
Czułam się, jakbyśmy znali się od zawsze. Po tym spotkaniu pisaliśmy jeszcze więcej i częściej.
Dzięki wspaniałym ludziom, których poznałem tutaj, stworzyłem playlistę Spotify z utworami z ponad 100 różnych krajów.
Czułam się niewiarygodnie samotna, i wtedy wkroczyło Slowly.