Originally written in English. Translated by Werczita.
Moja historia Slowly nie jest historią miłosną, przynajmniej nie w konwencjonalny sposób. To bardziej historia o odkrywaniu siebie. Dotarłam do tej aplikacji w połowie czasu izolacji i myślę, że dowiedziałam się o niej na Tik-Toku albo Twitterze. Tak naprawdę pamiętam to jak przez mgłę, ale zainstalowałam aplikację i postanowiłam założyć konto. Mówiąc całkowicie szczerze, pomyślałam, że będzie to jedynie 15 minutowe lekarstwo na nudę. Ale zdałam sobie sprawę, że to coś o wiele większego.
Rozumiesz, zawsze chciałam pisać listy i nawiązać dzięki nim więzi, które nie są tylko powierzchowne. Bardzo szybko stało się dla mnie jasne, że większość ludzi, do których chciałabym wysłać listy, widuje codziennie, więc mój zamiar mógłby okazać się porażką albo oni pomyśleliby, że to zwyczajnie dziwne. Dlatego znalezienie tej aplikacji było dla mnie błogosławieństwem, ponieważ mogłam pisać listy do nieznajomych i poznawać ich za pomocą słów, a nie zdjęć czy obserwowania w mediach społecznościowych. To po prostu stara ja (wiem jak nudno to brzmi, ale trzymaj się mnie).
Czuję, jak ważne jest zwrócenie uwagi na to, że nie miałam ciężkiego życia. Mam kochającą rodzinę, dach nad głową, wspaniałych przyjaciół i całkiem dobrą atmosferę. Sama tak o tym mówię, ale bez względu na to wszystko, nigdy nie czułam się słyszana i zauważona. Kiedy ludzie mnie widzą, nie dostrzegają niczego specjalnego (sądzę, że moglibyście tak o mnie powiedzieć). Jestem tylko przeciętną 16-latką z Anglii. Pogodziłam się z tym, że nie jest moją rolą bycie ekscentryczką. Zamiast tego po prostu dopasowuje się do tłumu i jestem jego częścią. Tak brzmiało to kilka miesięcy temu, ale dzięki Slowly nie godzę się na akceptowanie dłużej bycia niewidzialną.
Zainstalowałam tą aplikację i zaczęłam odkrywać ludzi z pięknymi duszami i pomysłami. Ludzie chcieli ze mną rozmawiać i postrzegali mnie jako kogoś więcej niż nudną dziewczynę. Nie byłam już dłużej uwięziona w moim małym zakątku świata. Zamiast tego, byłam zabierana z każdym listem z jednego kraju do drugiego, od rozmów o tańcu Wenus we Włoszech aż po filozoficzne dyskusje z facetem z Ameryki. Nie wiem ilu ludzi to zrozumie, mam tak dużo miłości do rozdania, ale nie miałam gdzie jej umieścić, a teraz w każdym liście wyciągam rękę do kogoś i zmieniam swoją historię, ponieważ, w końcu to jest to, czego szukałam. Moja historia.
Uświadomiłam sobie, że jestem ekscentryczna i zasługuję na to, by być zauważona i wysłuchana, ponieważ świat jest dla mnie zbyt duży, abym tylko przesiadywała i podążała za tłumem. Ta aplikacja jest genialna, ale to co czy ją niesamowitą, to są ludzie i mam nadzieję, że każdy kto czyta tą historię, zda sobie sprawę, że bez względu na to jak się czujemy, zawsze znajdzie się ktoś, kto spojrzy na nas jako kogoś spektakularnego. Dziękuje Slowly i dziękuje każdemu kto kiedykolwiek wysłał mi list lub odpowiedział na mój, ponieważ naprawdę zmieniliście moje życie!
